TURNIEJE: MISTRZOSTWA SWIATA W PIŁCE NOŻNEJ - HISTORIA, GWIAZDY, CIEKAWOSTKI GWIAZDY
1930 - Urugwaj
1934 - Włochy
1938 - Francja
1950 - Brazylia
1954 - Szwajcaria
1958 - Szwecja
1962 - Chile
1966 - Anglia
1970 - Meksyk
1974 - RFN
1978 - Argentyna
1982 - Hiszpania
1986 - Meksyk
1990 - Włochy
1994 - USA
1998 - Francja
2002 - Korea i Japonia
2006 - Niemcy

AUTORZY
O nas
Kontakt

Kazimierz Deyna

Dane osobowe:

Urodzony: 23.10.1947 w Stargardzie Gdańskim

Wzrost:180 cm

Waga: 77 kg

Pozycja na boisku: Pomocnik / Napastnik (a przede wszystkim najgenialniejszy rozgrywający jakiego Polska kiedykolwiek miała)

Pseudonim: najsłynniejszy to KAKA, ale znany był również jako Generał, Kazzy (w czasie gry w Manchester City) a także Rogal (wiadomo dlaczego - od słynnych strzałów Kazika)


Kazimierz Deyna urodził się 23.10.1947 w Stargardzie Gdańskim i tam też kilka lat później rozpoczął karierę zawodniczą. Utalentowanego zawodnika z Włókniarza Stargard Gdański do Łódzkiego Klubu Sportowego (którego nazwę w 1949 władze komunistyczne zmieniły na... Włókniarz Łódź) sprowadzono "za poręczeniem" trenera rezerw Leszka Jezierskiego. Zanim do tego doszło, o Kazimierza Deynę boje toczyły trójmiejskie kluby Lechia Gdańsk i Arka Gdynia. Kazimierz Deyna ostatecznie trafił do ŁKS i zagrał w drużynie rezerw przeciw... Włókniarzowi Białystok. Nie dość że zagrał to strzelił pięć goli. To wydarzenie nie uszło również uwadze trenerowi pierwszej drużyny ŁKS Longinowi Janeczkowi. Deyna zagrał w barwach łódzkiego klubu przeciw bardzo silnej wówczas drużynie Górnika Zabrze. Był to pierwszy i zarazem ostatni występ Deyny w ekipie ŁKS. Kazimierz Deyna był wówczas w wieku poborowym. Nie stawiał się jednak na wezwania armii i ukrywał się przed patrolami WSW. Po meczu ligowym z Górnikiem Zabrze tego wybitnego piłkarza ukryć się już nie udało. Ówczesny prezes CWKS gen. Zygmunt Huszcza postanowił sprowadzić do warszawskiej drużyny i postawił na swoim. Zawarto kompromis. W zamian za powołanie Kazimierza Deyny do armii (i tym samym do CWKS) odroczono służbę wojskową kilku zawodnikom ŁKS. Zupełnie szczerze trzeba przyznać, że nie jest normalny sposób załatwiania transferów. Ale w tych "czasach minionych" niewiele spraw było załatwianych normalnie. Faktem jest, że na początku listopada Kazimierz Deyna znalazł się w jednostce wojskowej w Warszawie i trafił do zespołu Legii prowadzonego wówczas przez Jarsolava Vejvode. Trener stołecznego klubu początkowo wystawiał Deyne w ataku z Robertem Gadochą, dość szybko jednak zauważył, że Kaka ma nie tylko talent do strzelania bramek, ale i (a może przede wszystkim) do rozgrywania piłki i kierowania grą zespołu. Kazimierz Deyna imponował również precyzyjnymi, kilkudziesięciometrowymi podaniami. Doskonale wykonywał również rzuty karne, choć zdarzyły mu się wpadki w bardzo ważnych meczach (17 grudnia 1968 na Estadio General San Martin w meczu Argentyna - Polska i dziesięć lat później również w meczu z Argentyną 14 czerwca 1978). Deyna był też doskonałym technikiem, potrafił przetrzymać piłkę dając tym samym kolegom czas na ustawienie. Umiejętności piłkarskie Kaki dały Legii tytuł Mistrza Polski w 1969 i 1970. W sezonie 1969/70 Legia pod dowództwem Deyny dotarła do półfinału Pucharu Europy eliminując kolejno w 1/16 UT Arad (wygrana 2:1 na wyjeździe i pogrom rywali u siebie 8:0), w 1/8 St. Etienne (2:1 u siebie i 1:0 na wyjeździe w obu meczach bramki strzelił Deyna), w 1/4 Galatasaray Stambuł (1-1 na wyjeździe i 2:0 u siebie, tym razem bramki strzelała inna Legenda Legii Lucjan Brychczy). Legia uległa dopiero w półfinale Feyenoordowi Rotterdam (przegrywając mecz rewanżowy na wyjeździe 2:0). W kolejnym sezonie ( 1970/71) Legioniści z Kazimierzem Deyną w składzie również godnie reprezentowali klub w Europie. W tych samych rozgrywkach Legia uległa dopiero w ćwierćfinale Atletico Madryt, pokonując wcześniej IFK Goeteborg i Standard Liege.


Kazimierz Deyna doskonale kierował nie tylko grą "Wojskowych", ale też Reprezentacji Polski. Wraz z biało-czerwonymi pojechał na Olimpiadę do Monachium. Polska ekipa zdobyła złoty medal, a Kazimierz Deyna zdobywając 9 bramek został królem strzelców. Dwie najważniejsze bramki zdobył w meczu finałowym, który Polacy wygrali z Węgrami 2:1. Rok po Igrzyskach Olimpijskich, najwybitniejszy polski rozgrywający poprowadził Legię do zwycięstwa w finale Pucharu Polski. Kolejny rok był jeszcze lepszy. Po zwycięskich eliminacjach i niezapomnianym meczy na Wembley (1972) polska pojechała na Mistrzostwa Świata do Niemiec. Teoretycznie Polska nie miała szans na awans z grupy w której "rządzić" miały Argentyna i Włochy. Ale boisko zweryfikowało teorię. Najpierw zwycięstwo nad Argentyną 3:2, potem pogrom Haiti 7:0 (bramka Deyny) i znowu zwycięstwo nad Włochami 2:1 (i znowu bramka Deyny). Awans z pierwszego miejsca, zwycięska walka z kolejnymi rywalami 1:0 ze Szwecją, 2:1 z Jugosławią (i znowu bramka Deyny) i ten nieszczęsny mecz z Niemcami, późniejszymi triumfatorami Mistrzostw. W zasadzie ten mecz nie powinien się odbyć, bo była to raczej piłka wodna, a nie piłka nożna. Z drugiej strony obie drużyny miały t same warunki. Niemcom pomagał jednak "ściany" i to oni ostatecznie wygrali. Polacy zajęli ostatecznie trzecie miejsce pokonując Brazylię. Po Mundialu kilka zachodnich klubów było zainteresowanych pozyskaniem naszego rozgrywającego. Dośc powiedzieć, że Real Madryt wysłał na Łazienkowską koszulkę dla Deyny z nr. 14. Kaka ostatecznie pozostał na Łazienkowskiej, ponieważ jako żołnierz WP nie mógł wyjechać na stale na Zachód.


W kolejnych eliminacjach do Mistrzostw Świata, Kazimierz Deyna strzelił Portugalii gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Polska awansowała, lecz tym razem wbrew oczekiwaniom furory nie zrobiła. Na tych Mistrzostwach, Deyna zagrał tez ostatni oficjalny mecz w Reprezentacji. Miało to miejsce 21 czerwca 1978. Polska przegrała z Brazylia 3:1. W listopadzie 1978, Kazimierz Deyna trafił do angielskiego Manchester City. Prezes klubu (Peter Swales) zapłacił za najlepszego polskiego rozgrywającego 110.000 funtów. W barwach nowego klubu Deyna zadebiutował 25 listopada. Według opinii trenerów i kibiców, przejście Deyny do Anglii było złą decyzją. Futbol angielski nie pasował zawodnikowi i nie osiągnął takich sukcesów jak w Polsce. Kiedy w Man City pojawił się nowy trener John Bond, nadszedł czas pożegnania się z klubem. Nowy trener nie widział miejsca w składzie dla Deyny. Ostatecznie zawodnik wyjechał do USA i związał się z klubem Sand Diego Sockers, z którym trzy razy zdobył halowe mistrzostwo USA. Ostatnie lata życia i kariery nie były udane. Menadżer Deyny okazał się oszustem. Wybitny piłkarz stracił setki tysięcy dolarów, zaczął pić i tracić pozostałe pieniądze w kasynach. Kazimierz Deyna po raz ostatni na boisku pojawił się 27 lipca 1989. Reprezentacja odlboyów wygrała z Włochami 3:1. 1 września 1989 Kazimierz Deyna zginął w wypadku samochodowym w USA. Pamięć o nim żyje nadal i żyć będzie. Udowodnili to kibice Legii Warszawa, którzy 1 września 2002 przed meczem z Wisłą Kraków uczcili pamięć Legendy Legii. Prezent "Generałowi" Deynie zrobili też piłkarze i w meczu kolejki pokonali krakowski zespół 3:2. Swego czasu Zbigniew Boniek rozpoczął starania by stadion Legii nosił imię Kazimierza Deyny. Jak do tej pory starania nie przyniosły skutku.

Ferenc Puskas
Pele
Garrincha
Eusebio
Kazimierz Deyna
Franz Beckenbauer
Zbigniew Boniek
Diego Maradona
Romario
Roberto Baggio
Ronaldo
Zinedine Zidane

WYSTĘPY POLAKÓW
Francja 1938
RFN 1974
Argentyna 1978
Hiszpania 1982
Meksyk 1986
Korea i Japonia 2002
Niemcy 2006

MENU:
Strona główna
Linki
© 2007 Radom Grupa Twórcza "Tank" - All Rights Reserved